Najlepsze kosmetyki 2018 – dwanaście kosmetycznych hitów!

Kosmetyki, które warto kupić.

Najlepsze kosmetyki 2018, czyli produkty, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Lista jak zwykle jest subiektywna, oparta na mojej ocenie i moich wrażeniach. Pamiętajcie, każda skóra jest inna i nie zawsze co genialne dla jednej osoby, sprawdzi się u drugiej.

Zeszłoroczny ranking znajdziecie TUTAJ

Najlepsze kosmetyki 2018. Seskavel – szampon peelingujący, cena: 55 zł

Jestem w trakcie stosowania trzeciej butelki i na pewno kupię kolejną. W składzie kwas glikolowy, który usuwa nadmiar zrogowaciałego naskórka i bardzo dokładnie peelinguje skórę głowy. Efekt? Oczyszczona skóra i włosy mocno odbite od nasady, „piszczące” włosy.

Dodaje objętości i sprawia, że fryzura naprawdę dłużej zachowuje świeżość. Dobrze przygotowuje skórę głowy na przyjęcie preparatów pielęgnacyjnych — toników i serum.

Stosuję go dwa razy w tygodniu i zawsze wtedy, kiedy czuję, że muszę zmyć ze skóry i włosów nadmiar środków pielęgnacyjnych i stylizacyjnych. Jedyną jego wadą jest słaba wydajność.

Najlepsze kosmetyki 2018. Serum Róża Malina, Ministerstwo Dobrego Mydła, cena: 83 zł, kupicie TUTAJ

Niezbyt regularnie stosuję olejki na twarz, bo moja skóra często ich nie wymaga, ale mam kilku ulubieńców, do których wracam, kiedy czuję, że lekkie kosmetyki nie wystarczają. Dotychczas byłam zachwycona prostym olejkiem malinowym tej samej firmy, ale ta formuła to wyższa szkoła jazdy.

Wspaniale pachnie, cudownie się rozprowadza, bardzo ładnie wchłania i w ogóle nie obciąża skóry. Łagodzi drobne podrażnienia, reguluje wydzielanie sebum, chroni naskórek przed ucieczką wilgoci.

Jak w przypadku każdego olejku tajemnica tkwi w sposobie nakładania. Rozgrzewam dosłownie dwie trzy krople w dłoniach i delikatnie wciskam w zwilżoną skórę. Cud!

Najlepsze kosmetyki 2018. Rouge Allure Liquid Powder Chanel, cena: 175 zł, kupicie TUTAJ

Co tu dużo mówić, genialna, innowacyjna formuła. Płynny, matujący puder, który w ogóle nie wysusza, a wręcz nawilża i zmiękcza usta! Na ustach wygląda świetnie i co istotne, bez problemu można go stopniować. Tego nie da się opisać, trzeba to sprawdzić na sobie.

Najlepsze kosmetyki 2018. Dust Matt Loose Powder 31 Skin Fresher, cena: 32 zł, kupicie TUTAJ

Puder, który z powodzeniem może konkurować z najdroższymi odpowiednikami. Jest gładki, drobniusieńko zmielony i cudowanie aksamitny. Na twarzy jest niemal niewyczuwalny i nie tworzy efektu maski.

Nie bójcie się fioletu, na skórze staje się niewidoczny, ale daje efekt wypoczęcia i  widocznie ożywia szarą, zmęczoną cerę.

Najlepsze kosmetyki 2018. Cell Fusion C, POST Alfa, Calming Down Cream, cena: 155 zł, kupicie TUTAJ

Pisałam już o nim w tym tekście i nadal bardzo go polecam. Ten krem jest inny niż wszystko, co dotychczas stosowałam przy podrażnieniach i po zabiegach. Na serio, dokładnie czegoś takiego szukałam od lat. Geniusz!

Najlepsze kosmetyki 2018. Max Factor Facefinity Compact, cena: 69 zł

O Facefinity  napisałam oddzielny tekst (TUTAJ), bo nie dosyć że to świetny kosmetyk, to cenię markę za kampanię i podejście do konsumentek. Polecam, świetnie się sprawdza, zwłaszcza wiosną i latem.

Najlepsze kosmetyki 2018. Physicians Formula, Physicians Formula, Butter Bronzer Murumuru, cena: 60 zł, kupicie w Hebe

Mam go od niedawna, ale bardzo się polubiliśmy. Ma przedziwną, rzeczywiście maślaną konsystencję, która się nie pyli, nie kruszy i w ogóle nie robi plam.

Na twarzy wygląda bardzo naturalnie, a odcień jaśniejszy doskonale sprawdza się zimą, do konturowania. Bez problemu można go stopniować. dodatkowy bonus to egzotyczny, kokosowy zapach, który przywołuje wspomnienia wakacji, plaży i słońca.

Najlepsze kosmetyki 2018. Erborian, krem CC HD z wąkrotką azjatycką, cena: 175 zł, kupicie TUTAJ

Z tego, co widzę w sieci, wiele Polek na niego narzeka, ale u mnie sprawdził się doskonale, być może dlatego, że moja skóra ma podcień oliwkowy. To nie jest podkład, to krem tonujący, który sprawia, że cera wygląda lepiej, ale nadal naturalnie.

Natychmiast wtapia się w skórę, nie daje widocznego krycia, ale sprawia, że skóra staje się świetlista. Dobrze sprawdza się na co dzień, pod puder i podkład w pudrze.

Najlepsze kosmetyki 2018. Polny Warkocz, Mazidło Konopne do cery tłustej i trądzikowej, cena 28 zł, kupicie TUTAJ

To kosmetyk, który sprawdza się pod warunkiem, że umiecie go stosować. W składzie: Masło Shea, Olej ze Słodkich Migdałów, tłoczony na zimno, nierafinowany olej konopny, witamina E, naturalny olejek z bergamotki zbite w zwartą, piankową konsystencję. Podobnie jak w przypadku olejków, należy rozgrzać go między palcami i delikatnie wciskać w skórę. W przeciwnym razie nie zadziała, nie wchłonie się, oklei i zapcha.

Dzięki zawartości nierafinowanego oleju z konopi siewnej, który swoją strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum, mazidło reguluje poziom natłuszczenia skóry oraz matowi cerę tłustą i mieszaną. U mnie sprawdza się zimą, na noc i jako ochrona przed trudnymi warunkami atmosferycznymi.

Najlepsze kosmetyki 2018. Kredka do oczu Chanel, cena: 149 zł, kupicie TUTAJ

Skomplikowany makijaż to nie moja bajka, ale lubię przydymione, trochę niedbale podkreślone oko. Kredka Stylo Ombre Et Contour idealnie się do tego nadaje. Jest mocno napigmentowana, ale miękka i bardzo łatwa w aplikacji.

Bez problemu można nią malować wewnętrzną przestrzeń między rzęsami i linię wodą. Chwilę po aplikacji bez problemu daje się rozcierać, a potem jest bardzo trwała. Numer 12 to mój absolutny ideał — kombinacja szarości i brązu idealna do moich szaro/niebieskich oczu.

Najlepsze kosmetyki 2018. Podkład Clinique Fit, cena:  139 zł, kupicie TUTAJ

Świetny! Lekki, wodnisty podkład, który nie obciąża, a trwa na twarzy cały dzień. Jest bezzapachowy, bezolejowy, o średnim kryciu.

Nie będę się rozpisywać, pełną recenzję przeczytacie TUTAJ

Najlepsze kosmetyki 2018. Bandi Ecoskin Care, Kojący krem przeciwzmarszczkowy, cena: 89 zł, kupicie TUTAJ

Poszczególne kosmetyki Bandi lubię i stosuję od dawna, ale w tym przypadku cała linia zasługuje na wyróżnienie i napiszę o niej oddzielny tekst.

Ekoceutyki z tej linii mają świetne, nowoczesne, genialne składy oparte na biofermentach (pre i probiotyki) bez substancji zapachowych, barwników, parabenów i ftalanów.

Cenię je wszystkie, ale moim zdecydowanym ulubieńcem jest ten leciutki, kojący krem, który bardzo dobrze sprawdza się na co dzień, pod makijaż, także w trakcie trwania kuracji złuszczania kwasami i odnowy preparatami z retinolem i retinoidami.