Przetestowałam sporo szminek. Mam pokaźną kolekcję, ale jakbym miała wskazać jedną, ukochaną markę to z pewnością byłyby to szminki Chanel. W tym sezonie jestem zauroczona nową odsłoną płynnej, matowej pomadki Rouge Allure Ink Fusion.
Jakiś czas temu, jedna z czytelniczek zadała mi pytanie, czy warto kupić szminkę Chanel? Oczywiście to kwestia budżetu, na pewno nie warto kosztem wyrzeczeń, ale jeśli możecie sobie na to pozwolić, to szminki Chanel z całą pewnością należą do najlepszych na rynku. Ja je uwielbiam od lat, bo w kwestii formuły jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. One po prostu są innowacyjne i bardzo dobrze się noszą.
Kolory to kwestia indywidualna, ale u Chanel jest w czym wybierać. Co sezon pojawiają się nowe odcienie, zawsze bardzo ciekawe, czasem wręcz zaskakujące czy nawet szokujące. W tym sezonie zaskakuje niemal czarny błyszczyk z kolekcji zimowej (zobaczcie TUTAJ) oraz niesamowity fiolet z linii Rouge Allure Ink Metalic. Sama się na niego nie zdecydowałam, ale na brunetkach wygląda fantastycznie!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jeżeli chodzi o formę i wykończenie to także kwestia preferencji. Chanel ma w ofercie szminki klasyczne, leciutkie i wygodne szminki w kredce, innowacyjne pudry do ust i genialną linię płynnych Inków.
Rouge Allure Ink Fusion – nowy wymiar matowej pomadki!
Matowe pomadki Rouge Allure Ink Fusion to kolejna wersja linii, która miała premierę kilka lat temu. Zmieniono nieco aplikator i opakowanie, wprowadzono nowe odcienie (jest ich 12), formuła jest jeszcze lżejsza, bardziej aksamitna i cudownie komfortowa. To jest najnowocześniejszy, najmniej płaski mat, jaki znajdziecie w szminkach. Cudo!
A komfort noszenia? Bajka! Lekko, aksamitne i bez wysuszenia. Nie wiem, jak oni to robią, ale maty u Chanel wyglądają dobrze i nie pozostawiają żadnej suchości na ustach. Ryzyko wysuszenia ust zostało zminimalizowane dzięki wykorzystaniu odżywczych olejków. Aplikacja jest dziecinnie prosta, jedna warstwa zapewnia ładne pokrycie kolorem.
Trwałość? Rouge Allure Ink Fusion jest odporna, nie rozmazuje się, nie wychodzi poza kontur i nie blaknie. Utrzymuje się bardzo ładnie, bez brzydkiego podkreślania skórek. Jej tekstura doskonale dostosowuje się do naturalnego ruchu warg, nie powstają pęknięcia czy ubytki koloru.
Cena: 175 zł, kupicie w sieci Douglas i oczywiście w firmowym butiku Chanel w Warszawie.
No Comments