Przez kilka lat przetestowałam kilka gabinetów: bardzo dobrych i gorszych, ale w ostatecznym rozrachunku oczyszczanie twarzy u kosmetyczki nie było tak efektywne jak chciałam. Poza tym, rozpulchnianie skóry wapozonem czy nagrzewanie specjalną maską zawsze kończyło się u mnie zaczerwienieniem i podrażnieniem skóry.
Na szczęście, trochę ponad rok temu, dzięki poleceniu znajomej dziennikarki urodowej, trafiłam do Gabinetu Kosmetyki Lekarskiej Bella. Klinika specjalizuje się w leczeniu poważnych problemów skórnych, ale w ofercie są też standardowe procedury odmładzające i upiększające. Jest sterylnie, elegancko ( ach ten pudrowy róż) i profesjonalnie – a jednocześnie bardzo życzliwie i przyjemnie. Takiego miejsca szukałam od lat. Jest dokładnie takie, jak lubię – bez zbędnych rytuałów. Żadne tam miziu miziu z przyciemnionymi światłami, strumyczkiem i muzyką relaksacyjną w tle. W ofercie mają tylko to, co rzeczywiście działa.
Właścicielka gabinetu, dr n. med., dermatolog, certyfikowany lekarz medycyny estetycznej Magdalena Łopuszyńska, uważa, że ani sam dermatolog, ani sam kosmetolog nie jest w stanie szybko i skutecznie wyleczyć z trądziku. Dlatego stworzyła autorską procedurę łączącą wiedzę dermatologiczną z zabiegami u kosmetologa. Jako jedna z niewielu lekarzy dermatologów zaleca oczyszczanie twarzy u kosmetyczki. Nie jest to jednak standardowe wyciskanko. Tutaj wszystko przebiega pod nadzorem lekarza.
Jak przebiega leczenie?
Pierwsza wizyta w gabinecie to zawsze indywidualna konsultacja z Panią Doktor – ocena stanu skóry, diagnoza, zdjęcia stanu wyjściowego, dobranie leczenia i długoterminowy plan pielęgnacyjny. Nie obawiajcie się, Pani Doktor zaleca tylko to, co konieczne, nic nie narzuca, szuka alternatywy i liczy się możliwościami finansowymi pacjentów. To przede wszystkim lekarz, nie przedsiębiorca namawiający na kolejny, drogi zabieg. Bądźcie jednak przygotowane na surowe przesłuchanie dotyczące kosmetyków i stylu życia. Pierwsza wizyta nawet dla mnie była trudna – Pani Doktor wyłapała i wypunktowała wszystkie moje błędy pielęgnacyjnie.
Nie mam klasycznego trądziku, ale czasami miewam trądzik hormonalny i mam bardzo dużą skłonność do kaszki na czole i brodzie. W moim przypadku nie było dużego stanu zapalnego, skóra była w miarę niezłym stanie i nie wymagała długotrwałego leczenia farmakologicznego. Pani doktor przepisała mi krótką kurację lekami, maść, dobrała preparaty gabinetowe i od razu skierowała na wizytę do kosmetologa (trafiłam do bardzo konkretnej, kompetentnej Pani Moniki).
Cel: opanowanie i usunięcie zaskórników będących punktem wyjścia dla kolejnych stanów zapalnych i krostek.
Kwasy zamiast wapozonu
Zamiast rozgrzewania skóry, maseczek rozpulchniających czy tradycyjnego wapozonu w gabinecie Bella stosuje się profesjonalne preparaty na bazie peelingów chemicznych – odpowiednio dobrane do rodzaju zmian i typu skóry. Kwasy mają działanie keratolityczne, czyli złuszczają zablokowane ujścia gruczołów, działają przeciwzapalnie i zapobiegają powstawaniu nowego zaskórnika i nowego stanu zapalnego. Poza tym, przyspieszają usuwanie przebarwień pozapalnych i drobnych blizn. Nie ma ryzyka, że po zabiegu problem się nasili – wiem, o czym mówię, bo zdarzyło mi się leczyć skórę po wizycie u “zwykłej” kosmetyczki. Do dzisiaj wspominam to jak horror.
Na moją cerę Pani doktor zaleciła Ferulac Peel Mediderma – zabieg antyoksydacyjny z wykorzystaniem kwasu ferulowego, floretyny, retinolu, kwasu mlekowego, kwasu cytrynowego i kwasu jabłkowego. Złożony peeling chemiczny, który neutralizuje wolne rodniki zapobiegając tym samym procesom starzenia i stymulując skórę do produkcji kolagenu i elastyny. Ładnie rozjaśnia, ma działanie anti-ageing, ale radzi sobie także z zaskórnikami i rozszerzonymi porami.
Na czym polega oczyszczanie twarzy u kosmetyczki?
Zabieg zaczyna się od porządnego demakijażu, następnie skóra jest myta, odtłuszczana i dezynfekowana. Na tak przygotowaną twarz nakładana jest cieniutka warstwa preparatu Ferulac Peel Classic. Gdy preparat się wchłonie, kosmetyczka przystępuje do manualnego oczyszczania skóry twarzy – w zależności od stopnia zanieczyszczenie trwa od 20 do 40 minut. Ból jest standardowy – oczyszczanie twarzy u kosmetyczki nigdy nie jest specjalnie przyjemne.
Następnie warstwowo nakładane są kolejne preparaty z serii: Peel Plus, mgiełka i żel. Nie obawiajcie się żadna z nakładanych warstw nie powoduje szczypania i podrażnienia. Nieprzyjemny jest jedynie charakterystyczny i bardzo silny zapach kwasu. Po zabiegu wszystkie warstwy pozostają na skórze – zaleca się ich zmycie dopiero po 12 godzinach. Najlepiej wykonać zabieg późnym popołudniem i do rana nie myć już twarzy. W kolejnych dniach trzeba skórę mocno nawilżać i chronić wysokimi filtrami. W pierwszym tygodniu po zabiegu niewskazane są kosmetyki złuszczające mechanicznie, kwasy, retinol i preparaty zawierające witaminę C.
Efekty? Nie ma opuchlizny! Skóra jest delikatnie zaczerwieniona, ale nie ma śladów po wyciskaniu i zaognionych krostek. W zasadzie następnego dnia rano wszystko wraca do normy. Skóra jest oczywiście bardziej ściągnięta jak to po kwasach, ale da się przeżyć. Krostki znikają, zmiany goją się szybciej. No widać gołym okiem, że skóra wyglądać znacznie lepiej. Jest gładka i zdecydowanie ładniejsza. Delikatne łuszczenie następuje po około 3 dniach i trwa do tygodnia po zabiegu.
Czy warto iść na oczyszczanie twarzy do kosmetyczki?
Natychmiastowe i widoczne działanie polega na złuszczeniu skóry, natomiast działanie długoterminowe powoduje regenerację skóry i zdecydowane zmniejszenie skłonności do trądziku. Od kiedy regularnie odwiedzam gabinet, moja skóra jest w znaczenie lepszej kondycji. Jest rozświetlona, gładka, ma wyrównany koloryt i znacznie lepiej chłonie kosmetyki pielęgnacyjne. Staram się umawiać zawsze w okolicach burzy hormonów, dzięki czemu nie mam już problemów z wysypem na linii żuchwy, a skłonność do zaskórników znacznie zmalała.
Ile kosztuje zabieg?
Zabieg oczyszczania na bazie preparatów z kwasami kosztuje około 350 zł. Efekty widać już po pierwszym razie, ale problemów skórnych nie da się wyeliminować szybko, dlatego najlepiej zdecydować się na serię, a potem regularnie powtarzać zabieg. W domu możecie przedłużyć jego efekty stosując delikatne toniki z kwasami.
Jeśli spodobał się Wam mój tekst i chcecie być na bieżąco z kosmetykami, którychś używam i które polecam, koniecznie polubcie mój profil na INSTAGRAMIE
No Comments