Lubicie nowości? Szukacie kosmetycznego prezentu dla mamy? Jeśli tak, to polecam holenderską markę Rituals Cosmetics, której produkty od niedawna możecie kupić w sklepach sieci Sephora. Oferta obejmuje kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy, włosów, świece, zapachy, kadzidła, a nawet herbaty.
Kosmetyki Rituals zaliczam do umilaczy i świetnych pomysłów na prezent. Mają ładne opakowania, przyjemne zapachy, dobrze wyglądają na półce w gościnnej łazience. To kosmetyki idealne do polepszenia humoru i stworzenia małego spa w domowej łazience. Jak deklaruje producent, nie są testowane na zwierzętach, a składniki roślinne pochodzą z upraw organicznych.
Przyznaję się od razu: nie testowałam ich zbyt wiele (update: to się trochę zmieniło, od czasu kiedy pisałam ten tekst), byłam na wprowadzeniu marki i buszowałam w sklepie firmowym w outlecie pod Berlinem (polecam, bo ceny są bardzo atrakcyjne!). Początkowo oferta w oferta w Polsce była ograniczona. Ale przez rok, wprowadzono kolejne, ciekawe nowości.
Kosmetyki Rituals – pianki do mycia ciała, cena: 38 zł, kupicie TUTAJ
Co ciekawego wpadło mi w oko? Na pewno pianki do mycia ciała (wiem, jestem niepoprawna, kupiłam aż 4!) – są bardzo zwarte, ładnie pachną, dobrze się rozprowadzają, lubi je mój mąż. W Polsce kosztują 38 zł, w sklepie online 8,5 Euro, w outlecie pod Berlinem 6,5 euro. Co prawda mają w składzie SLS, ale przymykam na to oko, bo jeśli chodzi o mycie ciała i rąk, nie jestem ich przeciwniczką. Do twarzy używam pianek i żeli bez SLS – zobaczcie proponowane przeze mnie, najlepsze żele i pianki oczyszczające
Jak na razie moim zdecydowanym faworytem jest wersja The Ritual of Hammam pachnąca eukaliptusem (efekt chłodzenia) i rozmarynem. Nieźle wypada The Ritual of Sakura (kwiat wiśni i mleko ryżowe), Dao (lotos i łzawnica) i Happy Buddha (cedr i cytrusy). Nieudany zakup to wersja Samurai Yuzu (cytrusy) – kompozycja zapachowa okazała się zbyt chemiczna. Szukałam, ale niestety nie znalazłam niczego, co pachniałoby kadzidłem…
Kosmetyki Rituals – co warto kupić?
Bardzo przyjemne wydają się peelingi cukrowe (86 zł), mgiełki do ciała i pościeli (73 zł, kupicie TUTAJ), mydła łazienkowe i zapachy do domu (59-109 zł). Powąchałam kilka wód perfumowanych i rewelacyjny chwost zapachowy (świetny to pomysł). Dostałam dwa mini balsamy do rąk – są treściwe, ładnie pachną, dobrze się wchłaniają, genialnie wygładzają, ale niestety pozostawiają na skórze długo wyczuwalny, silikonowy film. Bardzo, bardzo fajny jest suchy olejek do ciała z seriiThe Ritual of Happy Buddha (cena 86 zł, kupicie TUTAJ)
Miałam chrapkę na linię słoneczną, ale nie kupiłam, myśląc, że na spokojnie przetestuję Polsce. Niestety okazało się, że nie wszystkie kosmetyki Rituals znalazły się ofercie Sephory. Cała oferta jest online, ale przesyłka jest bezpłatna dopiero przy zakupach większych niż 65 Euro. W tym roku część tej serii pojawi się w kalendarzu adwentowym (cena 289 zł:, kupicie TUTAJ)
Kosmetyki Rituals – doskonały pomysł na prezent
Zestawy, to moim zdaniem doskonały pomysł na prezent. W zeszłym roku dostałam dwa i używałam ich z przyjemnością. do wyboru jest kilka kombinacji. Mniejsze i większe, ale wszystkie bardo ładnie opakowane, eststyczne i pieknie pachnące. Mój ulubieniec to oczywiście The Ritual of Hammam, ale spójrzcie TUTAJ.
Kosmetyki Rituals – więcej znajdziecie online
W ofercie znajdziecie także kosmetyki Rituals do twarzy, ale przyznaję, nie skupiałam się na tym segmencie. Słabo znam markę, nie miałam czasu na analizę składu i poczytanie recenzji. Dłużej zatrzymałam się przy limitowanej edycji słonecznej Karma. Żałuję, że nic nie kupiłam, bo pianka, krem do opalania i żel do mycia po opalaniu prezentowały się bardzo zacnie. Poczytam opinie, zobaczę składy i być może kupię coś podczas kolejnego wyjazdu za granicę.
W ofercie marki znajdziecie też kosmetyki Rituals do włosów, linię dla mam i niemowlaków, dla mężczyzn i kolorówkę. Nie ma ich w ofercie skierowanej na rynek Polski, ale w końcu od czego jest internet?
No Comments