Dr Iwona Radziejewska i jej klinika to lekarz i miejsce godne polecenia.
Kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałam pracę w serwisach dla kobiet, medycyna estetyczna w zasadzie raczkowała, a termin kojarzył się raczej z operacjami plastycznym – nos, liposukcja, lifting, implanty. Niewiele było klinik, kilku lekarzy.
Potem nastał okres zachłyśnięcia się botoksem, stałymi wypełniaczami, złotymi nićmi. Zabiegi były raczej okazjonalne niż przemyślane, a poza tym, stanowiły sensację. Szokowałam, mówiąc, że moja lwia zmarszczka zniknęła po wstrzyknięciu toksyny.
Odrzucamy skraje przepadki – dzisiaj wizyta u lekarza medycyny estetycznej to całkiem normalna sprawa wpisana w szeroki schemat prewencyjno-pielęgnacyjny. Już nie tylko botoks raz na jakiś czas, wypełniacze i powiększanie ust.
Medycyna estetyczna to złożony plan mający na celu utrzymanie pięknej i zdrowej skóry. Chodzi głównie o profilaktykę, o przedłużenie młodości, zahamowanie procesów starzenia się skóry, choć oczywiście rozwiązuje też problemy doraźne, ale w ramach przemyślanego planu. Jednorazowy botoks gdzieś w przypadkowym miejscu lub wypełniacze u osoby, która wcześniej tatuowała kreski i doczepiała rzęsy, jakoś mi się w tę koncepcję nie wpisują.
Przyznaję się, chętnie korzystam ze współczesnych możliwości. Nie jestem wierna jednej klinice, to oczywiste ze względu na moją pracę, bywam w różnych, ale zapewniam, zawsze bardzo ostrożnie wybieram lekarzy i trzymam się w miarę rozsądnego planu. Żadne przypadkowe oferty, zabiegi cud, podziemie zabiegowe. Klinika musi być sprawdzona, a lekarz godny zaufania.
Dr Iwona Radziejewska – Medycyna Estetyczna i Flebologia – Saska Clinic
Dzisiaj do polecanych przez mnie lekarzy dołącza Dr Iwona Radziejewska-Choma, właścicielka kliniki „Saska Clinic”. Jak pewnie widziałyście na moim Instagramie, od sierpnia odwiedziłam klinikę 7 razy, co myślę, upoważnia mnie do wydania wiarygodnej opinii.
Jak tam trafiłam? Przyznaję, zostałam zaproszona do współpracy, ale Pani Doktor szybko zdobyła moje zaufanie. Na pierwszej, wstępnej wizycie obejrzała moją twarz, zrobiła zdjęcia, zapytała o oczekiwania i opowiedziała o tym, co można zrobić. Żadnego krytykowania, wpędzania w kompleksy. Jest życzliwa, ale konkretna, nie składa obietnic nie do spełnienia.
Mój problem to grawitacja, wiotki podbródek, utrata jędrności. Pani Doktor przedstawia różne opcje, zaznacza, że nie ma cudów na raz, magicznych zabiegów i rozwiązań dobrych dla wszystkich. Dbanie o siebie to złożony, spersonalizowany proces.
Z ciekawości zapytałam o pewien modny, bardzo drogi, reklamowany zabieg. Spojrzała na mnie i powiedziała: zabieg jest skuteczny i mam go w ofercie, ale przy Pani rodzaju skóry nie polecam, bo się nie sprawdzi. Szkoda czasu i pieniędzy.
To dla mnie spore zaskoczenie — bo kilka lat temu przy okazji obowiązków zawodowych, na potrzeby współpracy wydawnictwa z bardzo znaną kliniką medycyny estetycznej zostałam na ten zabieg skierowana, ale mimo dwóch prób nie było żadnych, kompletnie żadnych rezultatów. Okazało się, że to w ogóle nie miało sensu! Ja o tym nie musiałam wiedzieć, ale lekarz celebryta? Wnioski wyciągnijcie same.
Dr Iwona Radziejewska – plan działania dla mojej skóry
Wracając do Pani Doktor, recepta na moje potrzeby i oczekiwania: seria radiofrekwencji monopolarnej, ale pierwszy zabieg dopiero za jakiś czas. Dlaczego? Okazało się, że za mało piję, moja skóra wymaga dobrego nawodnienia, bez tego zabieg nie ma sensu. Zobaczcie, przy dbaniu o siebie wszystko ma znaczenie.
Zaleciła mezoterapię preparatem Skin-R, picie wody i wizytę za dwa tygodnie. O mezoterapii pisałam już wcześniej, to jeden z fajniejszych zabiegów, jakie znam i nie inaczej było w tym przypadku.
Przez dwa kolejne tygodnie piję bardzo dużo wody, wręcz się zmusza. Po tym czasie po raz kolejny stawiam się w klinice, tym razem na wizycie u przemiłej Pani Doktor Anny Smorąg, która dokładnie opowiada mi o urządzeniu i technologii, jakiej będzie na mnie używać.
Dr Iwona Radziejewska – Radiofrekwencja RF
Radiofrekwencja (RF) to działanie na skórę falą elektromagnetyczną o częstotliwości radiowej, która poprzez ogrzewanie tkanki stymuluje jej regenerację. Ciepło powoduje obkurczanie włókien kolagenowych i dzięki temu indukuje procesy tworzenia nowego kolagenu.
Zastosowana u mnie radiofrekwencja monopolarna – należy do fali radiowej o najgłębszym i najsilniejszym działaniu wśród RF bezigłowych, ponieważ ma możliwość najgłębiej penetrować tkankę (nawet do podskórnej tkanki tłuszczowej).
Radiofrekwencja monopolarna przeznaczona jest do ujędrniania i pogrubiania skóry oraz naprawy uszkodzeń jak rozstępy czy blizny oraz przy odpowiednio dobranych parametrach do redukcji nadmiaru tkanki tłuszczowej np. tzw. chomiki, czy drugi podbródek.
Mało tego, RF redukuje stan zapalny, czyści i obkurcza pory, redukuje blizny i poprawia strukturę skóry! No dla mnie ideał.
Radiofrekwencja monopolarna – jak wygląda zabieg?
Zabieg trwa około 50 minut, nie jest bolesny, chociaż momentami czuć spore ciepło. Ryzyko przegrzania jest minimalne, bo co kilka minut Pani Doktor mierzy poziom temperatury skóry. Wszystko jest pod kontrolą. Nie ma żadnych efektów ubocznych poza lekkim zaczerwienieniem, które znika po godzinie.
Uwaga, przy wyjściu zostaję uprzedzona, żeby nie brać leków przeciwzapalnych (ibuprofen, ketonal itp. odpadają). Dlaczego? Tego typu zabiegi pobudzają skórę do wzmożonej aktywności, skóra się regeneruje, ale leki przeciwzapalne znacznie spowalniają ten proces.
To dosyć oczywiste, ale żaden lekarz wcześniej mi tego nie powiedział. Kolejną wizytę planuję więc tak, żeby ominąć okres, który u mnie bywa bardzo bolesny i bez leków ani rusz.
Mezoterapia Skin R – zabieg na wiotką skórę
Po kolejnych dwóch tygodniach zostaję zaproszona na kolejną mezoterapię Skin-R. To preparat zalecany do zabiegów estetycznych na wiotką skórę twarzy. Wygładza, poprawia napięcie tkanek, zwiększa jędrność i nawilżenie skóry.
Pani Doktor przestrzega, że mogę odczuwać delikatne pieczenie, a tuż po zabiegu może wystąpić zaczerwienieni. Martwię się, bo tego samego dnia mam rodzinną kolację. Początkowo rzeczywiście jest słabo, ale szybko się poprawia. Skóra promienieje, mini bąble znikają — zobaczcie zdjęcie zrobione 3 godziny po zabiegu!
Dr Iwona Radziejewska – Saska Clinic – podsumowanie
W sumie przeszłam cykl 3 mezoterapii i 3 sesje radiofrekwencji monopolarnej. Z efektów też jestem bardziej niż zadowolona i żałuję, że 3 miesiące minęły tak szybko. Skóra stała się zdecydowanie bardziej gęsta, podbródek i wiotka skóra są o niebo lepsze niż 3 miesiące temu. Proces w skórze nadal zachodzi, ale już widzę realne efekty i nie wykluczam, że za dwa trzy miesiące zrobię kolejny zabieg przypominający. Warto było.
Poza tym, co tu dużo mówić, ta współpraca to była czysta przyjemność. Lekarki pasjonatki, życzliwość, kameralne gabinety, sympatyczna i kulturalna kadra bez zadęcia. Z przyjemnością jeszcze tam wrócę.
Ceny: Radiofrekwencja monopolarna (twarz i podbródek) 1000 zł, Skin-R 400 zł
2 komentarze
Moniko, nastrajam się do pierwszej mezoterapii – nawet wynalazłam, gdzie mogę u siebie zrobić zabieg SkinR. Chciałam Cię zapytać, dlaczego robisz mezo tylko na twarz (tak zrozumiałam), bez szyi czy dekoltu? Pozdrawiam
A robię różnie, ale szyja i dekolt po prostu u mnie w doskonałym stanie.