Świeże zapachy na lato czyli wody kolońskie nie są u nas zbyt popularne, a szkoda, bo nie ma nic lepszego na upały!
Świeże zapachy na lato i upały? Stawiam na klasyczne wody kolońskie. Co roku, latem, zlewam się nimi bez umiaru, bo uwielbiam ten chłodzący, świdrujący moment rozpylania zapachu na skórę. Zamykam oczy i natychmiast przenoszę się do gajów cytrusowych w południowej Europie. Zdarza się, że przesadzam z ponowną aplikacją, ale usprawiedliwiam się tym, że zapach wody kolońskiej jest krótkotrwały i nie męczy otoczenia…
Przy zakupie nie sugeruję się rankingami z perfumerii. Kupuję wersje supermarketowe, lokalne klasyki, czasem droższe i drogie, ale na ogół staram się nie szaleć. Ma być ostro, zielono i bardzo, bardzo kolońsko.
Niektóre z moich propozycji mogą być nie do zniesienia dla młodych kobiet – ale ja lubię ten niedzielny klimat hiszpańskiej prowincji, kiedy wszyscy od noworodków po seniorów pachną kolońską świeżością. Jeśli szukacie czegoś mniej cytrusowego, zerknijcie na mój ranking zapachów morskich.
W Polsce niestety wody kolońskie nie są zbyt popularne, a szkoda, bo nie ma nic gorszego niż ciężkie, słodkie perfumy wylane w nadmiarze w bardzo upalny dzień. Klasyczny Angel wiosną może być boski, ale w czasie upałów zamienia się w broń chemiczną…
Świeże zapachy na lato. Alvarez Gómez, Colonia Concentrada, cena: 9 euro/80 ml, kupicie TUTAJ
Klasyk. Ile razy jestem w Hiszpanii, tyle razy w El Corte Inglés biegnę do stoiska z produktami tradycyjnej marki Alvarez Gómez. Pisząc ten tekst, aż zatęskniłam za Barceloną i moją najlepszą przyjaciółką, która mieszka tam od lat…
To najstarszy tradycyjny hiszpański zapach. Oryginalne połączenie cytryny, geranium, eukaliptusa i olejków eterycznych z rozmarynem, tymiankiem, angielską lawendą i bergamotką. W pierwszej chwili jest bardzo mocny i świdrujący, ale ja to uwielbiam!
Przemysławka, cena: około 20 zł za 100 ml
Tak, tak. Tradycyjna Przemysławka nie jest zła! Kompozycja ma blisko 100 lat, ale owoce cytrusowe w połączeniu z lawendą i ziołami nigdy nie przestaną być na czasie. Uważam, że lepiej pachnieć klasycznie niż podróbą czy kolejną, tandetną letnią limitowanką. No i ta cena!
4711 Acqua Colonia Mandarine & Cardamom, 118zł/170ml, TUTAJ
O klasyku (4711) nie wspominam, bo to zbyt oczywiste, ale w ostatnich kilku latach pod marka pojawiło się kilka zapachowych wariacji. Niektóre bardzo chemiczne, sztuczne i niewarte uwagi, ale wersja Mandarine & Cardamom jest naprawdę bardzo, bardzo dobra.
Pachnie dokładnie tak, jak się nazywa, czyli musujące mandarynki z bardzo ładną nutą kardamonu. Nic skomplikowanego, ale naprawdę odświeża i dodaje energii!
Mugler Cologne, 166 zł, TUTAJ
Do Muglera mam słabość i już. Cologne jest cudowne, ale zupełnie inne niż sztandarowe produkty tej marki. To zapach świeży, musujący, bardzo prosty, czysty i seksowny jak skóra wyszorowana klasycznym mydłem.
Mugler Cologne to niby banalne cytrusy, ale trudno w innych wodach kolońskich znaleźć tak fantastyczną nutę petitgrain (olejek eteryczny destylowany z liści i młodych gałązek drzewa pomarańczowego). Cologne w Polsce nie jest dostępny stacjonarnie, ale w sieci można kupić tester za 100 zł.
Annick Goutal Eau d´Hadrien, cena: około 250 zł/100 ml
Zapach wylansowany w latach osiemdziesiątych, czyli w czasach, kiedy na topie były ciężkie, słodkie kompozycje. Nie było łatwo, a jednak zyskał miano kultowego.
Jest ulotny, ale bardzo śródziemnomorski, od razu kojarzący się z cudowną, wakacyjną beztroską. Spokojne, włoskie arcydzieło…
Zawiera aldehydy, nuty bergamotki, mandarynki, grejpfruta, cytryny, werbeny, mięty pieprzowej, bazylii, perskiej limonki, odrobiny ylang- ylang i drewna. Zapach jest bardzo naturalny i jest cudownie soczysty. Klasyk idealny na upały.
Nie łatwo go dostać, ale widziałam, że jest w ofercie kilku perfumerii internetowych.
Hermes Eau d´Orange Verte, 133 zł, TUTAJ
Eau d´Orange Verte to prawdziwa bomba energetyczna. Otwarcie przypomina obieranie soczystej pomarańczy, czyli połączenie cierpkiego olejku eterycznego ze skórki i aromatycznego, dojrzałego soku. Potem to zapach kameleon, który w zależności od temperatury i szerokości geograficznej pachnie inaczej.
W nutach: bergamotka, cytryna, mandarynka, mięta, jaśmin, kwiat pomarańczy, paczula, mech i cedr. Niby banalne, a jednak w wydaniu Hermesa nabierają cudownej szlachetności.
Guerlain Eau de Cologne Imperiale, 170 zł, TUTAJ
Zapach z ponad 200-letnią historią. Klasyk nad klasyki z bardzo mocnym, świdrującym otwarciem. Eau de Cologne Impériale to przede wszystkim cytrusy: mocna bergamotka, kwaśne cytryny, skórka cytrusów. Genialny, ponadczasowy, odświeżający i taki… optymistyczny.
Bvlgari Eau Parfumée au Thé Bleu, cena: około 170 zł/75 ml
Bvlgari ma w ofercie kilka herbacianych zapachów, ale tylko ten dorównuje słynnemu klasykowi (au The Vert). Kompozycja jest perfekcyjnie wyważona między świeżością, pudrowością a dymnością. Bardzo elegancka, wycofana i co ważne, w ogóle nie jest liniowa. W zależności od dnia i pogody potrafi rozwinąć się w zaskakujący sposób.
W nutach: lawenda, delikatnie wędzona herbata oolong, fasola tonka, irys i sporo jasnego kardamonu.
Bottega Veneta Essence Aromatique, cena: 300 zł/50ml
Moje tegoroczne odkrycie. Nie kupiłam butelki, ale mam dużą próbkę i z przyjemnością do niej wracam. Zapach jest koloński, ale nowoczesny i zdecydowanie bardzo charakterystyczny (skórzany) dla zapachów tej marki.
W nutach: bergamotka, kolendra, biała róża, wanilia, fasola tonka, drzewo sandałowe i paczula. Jest szlachetnie, chłodno, bardzo oryginalnie i zaskakująco trwale.
4 komentarze
Hej! Dzis znalazłam twojego bloga iii przeczyatałam chyba wszystkie posty z działu pielęgnacji 😀 Jestem na etapie poszukiwania jakiś dobrych kosmetyków.
Mam 21lat i problem z podskórnymi pryszczami na policzkach… Nie za bardzą chcą schodzić pomimo,ze dobre pół roku biore juz Izotek…
Szukam więc pomocy w pielęgnacji wieloetapowej (oraz w diecie)
Mam pytanie odnośnie nakładania poszczególnych kosmetyków, a mianowicie: Czy muszę czekać aż kosmetyk wchłonie się w skóre? Np, czy po serum od razu nałożyć olej z pestek malin a potem krem na noc??
Pozdrawiam,
Kinga
P.S. Świetny Blog 🙂
Hej, Kinga, jestem na urlopie, postaram się coś doradzić jak wrócę.
Świetnie! Czekam na odpowiedź i miłego odpoczynku 🙂
Marzy mi się Guerlain! Świetny wybór zapachów do artykułu 🙂