Perfumy skórzane – to one najczęściej pojawiały się w ankiecie na moim Instagramie. Szukaliście zamiennika dla klasycznej Bottegi i pytaliście o zapach podobny do tego z wnętrz sklepu Massimo Dutti. Chyba znalazłam to, o co pytacie!
Perfumy skórzane – Montana Parfum de Peau – 65 zł – TUTAJ
Szyprowy killer w klasycznym stylu lat osiemdziesiątych. Nosiłam je będąc bardzo młodą kobietą i sama przyznaję sobie medal za odwagę. Ciężki kaliber. Są hipnotyczne, ponętne, prowokacyjne, trudne i wzbudzające zainteresowanie. Nie dla wszystkich. Kto kupi niech się przyzna.
Rihanna Rogue – 74 zł – TUTAJ
Co tu dużo mówić – są świetne i stanowią tańszą konkurencje dla klasycznej Boteggi. Piękna skóra w otoczeniu dymnej śliwki. W każdym Q&A szukacie zamiennika, więc oto on!
Perfumy skórzane – Zara Leather Jardin -99 zł- TUTAJ
Dziwny to zapach, skórzany z kolońskim, bardzo hiszpańskim podbiciem. Stara szkoła – mnie się bardzo podoba i chętnie bym go nosiła. No i jest bonus! Wiele z Was pytało o zapach sklepów Massimo Dutti i ten jest najbardziej zbliżony z tych, które znam!
Gucci Guilty Absolute – 203 zl – TUTAJ
Bardzo niegrzeczny zapach – dla buntownika i rebelianta. Niszowy, rebeliancki, zwierzęco seksowny. Najprawdopodobniej jeden z lepszych w portfolio Gucci. To zapach męski, ale ja bym nosiła, bo damska wersja nie dorasta męskiej do pięt. Niestety trochę go wygładzili, ale nadal warto, zwłaszcza że ma całkiem zniknąć z półek…
Perfumy skórzane – Carner Barcelona Cuirs – 230 zł- TUTAJ
Dla wielbicieli skóry łączonej z oudem i przyprawami. Zapach suchy, wypalony, bardzo niszowy, genialny jakościowo i dosyć trudny. Moim zdaniem jeden z najlepszych w ofercie hiszpańskiej marki. Uniseks.
Molinard Cuir – 250 zł – TUTAJ
W tym zapachu nie ma subtelności – skóra jest skórą wytrawną, totalną, ostrą i świdrującą aż do animalnej gorzkości. Moim zdaniem piękna, ale nie wszyscy udźwigną – ja podziwiam, ale nosić nie dałam rady. Uniseks, genialnie dostosowujący się do płci noszącego.
Lalique Leather Copper – 262 zł – TUTAJ
Lalique ma w ofercie kilka perełek i to z całą pewnością jest jedna z nich. Uniseks, ale moim zdaniem skręca w męską stronę, jest zamszowy, ale wykończony bardzo męskim, metalicznym akordem z nutą benzyny.
AllSaints Leather Skies – 320 zł – TUTAJ
Lubię All Saints. Lubię ich ubrania i zapachy, co prawda głównie nosi je mój mąż, ale ja czasem coś podbieram. Leather Skies to mieszanka dymnej, miękkiej skóry z sandałowcem w stylu Santal33, przyprawami i odrobiną żywicznej ambry. Wyciszający, niemal orientalny – bardzo piękny i bez kontrowersji.
No Comments