Kosmetyki AA Go Green – naturalne, certyfikowane, odpowiednie nawet dla wrażliwców i alergików.
Znacie kosmetyki AA? To jedna z najlepszych polskich firm kosmetycznych. Istnieje od 1982 roku i jako jedna z niewielu ma w ofercie unikalne kosmetyki dla cery wrażliwej i skłonnej do alergii, wszystkie testowane klinicznie pod nadzorem lekarzy dermatologów i alergologów.
Kilka lat temu miałam okazję gościć na zaproszenie firmy w Sopocie, od tego czasu bardzo im ufam. Zwiedziłam fabrykę w Trąbkach Małych, widziałam, jak nowoczesne mają laboratoria i linie produkcyjne, jak sterylnie czyste są ich biura i magazyny.
Jeśli chodzi o konkretne produkty, to lubię podkłady AA Go Green, markę Oillan (genialne produkty do mycia), pudry i bazy z lini AA Wings of Color.
Blisko dziesięć lat temu bardzo lubiłam serię AA Eco, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy trafiła do mnie przesyłka z kosmetykami oraz informacją, że marka wróciła do idei pielęgnacji łączącej składniki naturalne z delikatnością testowaną klinicznie u alergików.
AA Go Green – natura w służbie wrażliwej skóry
AA Go Green to kosmetyki naturalne, ale uwaga, hipoalergiczne! Wegańskie, bez mikroplastiku, certyfikowane przez Ecocert i Vegan Society. Mają charakterystyczne, ale bardzo delikatne zapachy. Cieszy fakt, że tego typu koncept jest unikalny nie tylko u nas, ale i na całym świecie. Krótko mówiąc, to jedna z niewielu marek o takim profilu.
AA Go Green – opakowanie też się liczy!
Opakowania są proste, wygodne i co najważniejsze, wyprodukowane z surowców z certyfikatem FSC (symbol zrównoważonych materiałów ekologicznych). Kremy dodatkowo umieszczono w pojemnikach airless, co zapewnia bezpieczną i higieniczną aplikację. Skład jest transparentny i łatwy do rozszyfrowania. Zresztą same zobaczcie jak to wygląda.
Kosmetyki AA Go Green – co tak naprawdę oznaczają certyfikaty?
AA Go Green mają certyfikat Vegan Society a co za tym idzie mogą być stosowane przez wegan. Naturalność potwierdzają także najbardziej prestiżowe światowe certyfikaty, czyli Ecocert Cosmos Natural i Ecocert Cosmos Organic. Certyfikacja obejmuje całą linię (nie tylko pojedyncze produkty) i cały proces produkcyjny.
Kosmetyki AA Go Green – polskie znaczy dobre!
AA Go Green to dieta dla skóry wykorzystująca ekstrakty z rodzimych warzyw. Ze swojskiego buraka, ogórka, dyni i selera. Linia jest stosunkowo uniwersalna, produkty bazowe powinny sprawdzić się u każdego, pozostałe można dobrać do potrzeb i typu cery.
Kosmetyki AA Go Green – moja opinia i wybrani ulubieńcy
Dostałam od marki całą linię i wszystkie propozycje uważam za udane. Oczywiście, nie wszystko dla wszystkich, ale żaden z tych kosmetyków nie wywołał u mnie podrażnienia, alergii czy pieczenia. Nadal borykam się ze sporą wrażliwością, analizuję składy, unikam kontrowersji. Bardziej niż zwykle skupiam się na równowadze hydrolipidowej. Krem pod oczy jest tak delikatny, że nie podrażnia nawet bardzo wrażliwej skóry powiek, serum olejowe świetnie sprawdza się jako „wzmacniacz” do kremów i… na końcówki włosów. Wody micelarne nie podrażniają, a nawilżające esencja tonizująca nadaje się do nakładania warstwowego.
Oczyszczająca pasta detoks z selerem, 33,99 zł/50 ml
Mam słabość do tego typu produktów oczyszczających, a pastę selerową lubię za zapach, konsystencję i to jak ładnie emulguje z ciepłą wodą. W korzeniu i łodygach selera naciowego znajduje się bogactwo witamin, minerałów i antyoksydantów o naturalnych właściwościach anti-aging. Rzeczywiście doskonale zmywa makijaż, nie podrażnia i ładnie się rozprowadza. Opakowanie jest niewielkie, ale wydajność spora. Używam z ogromną przyjemnością. Mam nadzieję, że do rewelacyjnej pasty wkrótce dołączy żel lub pianka.
Energetyzujący krem-maska z burakiem, 33,99 zł/50 ml
Treściwa, ale nie za ciężka konsystencja, przyjemny zapach i kop odżywienia. Gdybym miała wybrać jeden kosmetyk pielęgnacyjny z tej serii, to z pewnością byłby to ten. Otula, przywracając skórze komfort i wysoki poziom nawilżenia. Można go stosować jako maskę lub jako krem na noc.
Nawilżający krem z ogórkiem, 33,89 zł/50ml
Lekki krem nawilżający, a w zasadzie lekkie mleczko. Pieknie się wchłania, ale jednocześnie zostawia lekki filtr chroniący przed utratą wilgoci. Najlepszy z serii do stosowania pod filtry, a wieczorem pod makijaż.
Krem pod oczy z dynią,33,89 zł/50ml
Kojący krem pod oczy jak sama nazwa wskazuje, ale jest go sporo, więc z powodzeniem można go stosować na całą twarz i nie tylko. Niby pod oczy, a genialny do kojenia wszystkiego, u mnie sprawdził się nawet po dosyć agresywnej depilacji. Najdelikatniejszy z całej linii. Jest tak delikanty, że nie robi krzywdy nawet nałożony na powieki i dość wysoko przy linii wodnej. Świetny!
Tekst powstał we współpracy z marką AA
No Comments