#staytuned nowości jesień 2017 – gadżety kosmetyczne i pędzle do makijażu

Lubicie gadżety kosmetyczne? Zobaczcie co nowego pojawi się na naszym rynku.

Kilka tygodni temu byłam na cyklicznym spotkaniu, na którym zaprezentowane kosmetyki i akcesoria, które jesienią i zimą pojawią się w Polsce.Pisałam już o makijażowej Nudestix, dzisiaj pokażę najciekawsze pędzle i gadżety kosmetyczne, które wkrótce będą do kupienia w internetowym sklepie Sephory.

Wiem, wiem, to nie są akcesoria pierwszej potrzeby, ale nałóg kosmetyczny to ciężka choroba…

BlendSMART, cena zestawu startowego: 269 zł

Gadżeciary będą zachwycone. Pomysł nie jest nowy, kilka takich prób już było, ale dotychczas nie zyskały popularności (np. Lancome Oscillation).

Idea jest fajna i jako wielbicielka gadżetów nie mogę doczekać się testów. Pytanie, czy to cacko rzeczywiście działa i czy warto wydać blisko trzy stówy? Wkrótce do mnie trafi, przetestuję i na pewno poświecę mu oddzielny wpis #staytuned.

Na czym polega zabawa? W skrócie to zasilany baterią, obrotowy pędzel pozwalający na idealną aplikację produktów do makijażu. Końcówka obraca się o 360° wykonując aż 190 obrotów na minutę. Producent obiecuje dokładne pokrycie, genialne wtopienie i oszczędność aplikowanych produktu.

Zestaw startowy składa się z bazy i z uniwersalnego pędzla do nakładania podkładów płynnych i pudrowych. Oprócz tego w ofercie są cztery wymienne pędzle do pudru, konturowania, rozświetlaczy i różu. Wszystkie końcówki wykonano z włosia syntetycznego.

Sigma Beauty, cena zestawu od: 329 zł

Nie lubicie zbyt nowoczesnych gadżetów? W ofercie Sephory pojawiły się także brazylijskie, wegańskie pędzle Sigma Beauty. Na pewno o nich słyszałyście, bo to jedna z ulubionych marek wielu blogerek.

Dostałam spory zestaw i jestem bardzo zadowolona z jakości. Są mięciutkie i poręczne, ale nie mogę napisać więcej, bo w początkowej fazie użytkowania większość pędzli się u mnie sprawdza. Za krótko je znam, żeby napisać rzetelną recenzję.

Wiarygodnych recenzji (po kilku miesiącach używania) poszukajcie w sieci, blogerki makijażowe od lat ich używają i na pewno mają więcej do powiedzenia niż ja. W tym przypadku jednak nie mam wątpliwości, w dobre pędzle zawsze warto inwestować.

W ofercie tej marki znajdziecie także mnóstwo dodatkowych akcesoriów: myjki, suszarki oraz specjalne spa dla pędzli. Pomysł jest świetny, nie wiem jak wy, ale ja od dawna szukam patentu na suszenie pędzli.

Vampstamp, cena: od 99 zł

Mam ten gadżet, ale jeszcze nie odważyłam się go użyć. Teoretycznie sprawa jest prosta: rysujesz kreskę, a trudną i wymagającą precyzji końcówkę odbijasz jak stempel. Do wyboru 3 rozmiary: Kitten (mały), Medium i Large. Nie trzeba kupować specjalnego eyelinera, bo ten gadźet działa z każdym, żelowym lub płynnym produktem.