Co kupić Resibo? To jedno z coraz częstych pytań, które zadajcie na moim Instagramie. Nic dziwnego, marka jest coraz bardziej rozpoznawalna, polska, łatwo dostępna, ze spójną wizją i przejrzystym przekazem.
Ten wpis nie powstał jako szybka współpraca. W zasadzie od ponad roku cały czas przewijały się u mnie jakieś kosmetyki z logo Resibo. Dostawałam nowości, pytali czego mi potrzeba, co mi się skończyło – wybierałam, trochę marudziłam i tak przez kilka miesięcy przetestowałam (czasem 2 opakowania) wszystko, co wybrałam dla mojej delikatnej, odwodnionej i mieszanej cery.
Lista nie jest zamknięta i nie są to jedyne dobre produkty tej marki – to po prostu moi ulubieńcy, kosmetyki sprawdzone na mojej cerze, ale jednocześnie dobrane tak, żeby były uniwersalne dla wszystkich. Poza tym można je bez problemu włączyć w już istniejący schemat pielęgnacyjny.
Co kupić Resibo? Demakijaż – Balsam Melt Away
Do tego typu balsamów od dawna mam słabość. Lubię zwartą konsystencję, która nie rozlewa się między palcami, ale w kontakcie z ciepłą skórą zamienia się w olejek. Ten jest idealny, zwarty, ale na tyle miękki, że łatwo go wydobyć ze słoika. Rozpuszcza makijaż i wodoodporne, kolorowe filtry. W kontakcie z wodą nieźle emulguje i w zasadzie można go używać bez ściereczki.
W składzie nie ma oleju mineralnego, alkoholu, silikonu, parabenów i sztucznych barwników. Nie podrażnia, nie narusza bariery lipidowej. W opakowaniu jest go tyle, że starczy na wiele tygodni. Dobry i przyjemny w stosowaniu. Nie będziecie zawiedzione.
Żel myjący z ekstraktem z brzoskwini
Zachwalały go inne blogerki, sprawdziłam i ja. Miały rację, bo to uniwersalny, mądrze sformułowany, przyjemny w użytkowaniu kosmetyk. Ma aksamitną, dosyć zwartą konsystencję, dobrze się rozprowadza i szybko zmywa bez mazania.
W składzie nie ma SLS i SLES, oparto go o Sodium Cocoamphoacetate – łagodną i bezpieczną dla skóry substancję myjącą pozyskiwaną z kokosa. Myje z efektem odświeżenia, a przy tym nie podrażnia i nie ściąga. Używam go przy retinolu i kwasach i ani razy nie poczułam podszczypywania.
Born to be mild łagodząca emulsja myjąca
Wygląda na to, że Resibo jest doskonałym zawodnikiem ligi czyścików. Mają w ofercie kilka ciekawych produktów myjących, a ostatnio pojawiła się doskonała nowość, czyli aksamitna emulsja przeznaczona dla największych wrażliwców.
W Resibo polecają ją do porannego mycia i jako drugi etap wieczorny, ale sprawdziłam i można nią spokojnie zmyć dzienny makijaż i filtry, a potem jeszcze raz użyć jako drugi etap. To ekonomiczne i wygodne rozwiązanie przy bardzo delikatnej cerze.
Co kupić Resibo? All Clean – maseczka do twarzy z glinką
Nie będę oryginalna, lubię ją, bo jest gotowa do użycia prosto ze słoika. Bez bałaganu, mieszania i rozsypywania. Poza tym nie ściąga, nie trzeba jej nawilżać, zmywa się bez problemu i zostawiania resztek we włosach.
Jest skuteczna i łagodna. Oczyszcza i zwęża pory, reguluje wydzielanie sebum, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, lekko matuje. W składzie różowa glinka, ferment z owsa, ekstrakt z mydłodrzewu, wąkrotka azjatycka, ekstrakt z granatu, olejek manuka i kilka substancji łagodzących.
Sen w tubce, czyli Instant Beauty Mask
Jakbym miała wybrać jeden jedyny kosmetyk tej marki to byłaby nim ta maska. Pokochałam ją od pierwszego użycia. Mam drugie opakowanie i na pewno kupię kolejne. Jeden z faworytów do mojego zestawienie top 2021.
Ma świetny i naprawdę działający skład oparty o Trehalozę, oligosacharyd z cykorii, olej rokitnikowy, olej z kiełków pszenicy, hialuronian sodu wysokocząsteczkowy, witaminę C i witaminę E.
Uwielbiam, bo to jest sen w kremie! Natychmiast odżywia, wypełnia, dodaje skórze blasku. Mój must have przed każdą imprezą i po każdej imprezie. Pomimo tego, że jest kremowa, bardzo łatwo zmywa się samą wodą. Koniecznie sprawdźcie!
Co kupić Resibo? Peace Maker
Nieoceniony i wręcz konieczny przy retinolu i kwasach. Ceramidy, skwalan, olejek z nasion chia, polisacharydy, dwa kompleksy nawilżające, czyli niezbędny element świadomej pielęgnacji. Lubię go za bogaty skład, ale lekką konsystencję. Działa, ale nie obciąża skóry. W razie potrzeby współpracuje z innymi kosmetykami.
Stosuję go głównie wieczorem w kombinacji z serum i olejkiem, ale nadaje się też na dzień, pod filtry. Sprawdza się także po masce z glinki lub masce z peelingiem glikolowym.
Krem ratunkowy SOS – dla całej rodziny!
Krem ratunkowy to kolejny kosmetyk niezbędny podczas stosowania retinolu i kwasów. Sprawdzi się także przy atopowym zapaleniu skóry, poparzeniach słonecznych, na zimnie i w każdym przypadku, w którym skóra wymaga wsparcia. Ten krem to po prostu opatrunek na podrażnioną skórę całego ciała.
Jest treściwy, ale ładnie się rozprowadza, nie jest tępy, nie obciąża. Szybko przynosi ukojenie i rzeczywiście łagodzi nawet mocne podrażniania. W składzie olej z czarnej porzeczki, ekstrakt z lukrecji, masło kokum, masło cupuacu, masło shea, masło mango, kwas hialuronowy i beta glukan.
Bright Now Korygujący krem pod oczy
Hybryda pielęgnacji i makijażu, czyli idealny krem pod oczy na dzień. Pielęgnuje, lekko zakrywa i pięknie rozświetla. Mam już drugie opakowanie – używam sporo, bo całkowicie zastępuje mi korektor w dolinie łez. Sprawdza się także punktowo, jako superbaza rozświetlająca pod makijaż. Można mieszać z tradycyjnym korektorem.
W składzie kofeina, witamina C i polifenole, organiczny kompleks SKINectura, skwalan roślinny, olej sezamowy, witamina E, olej słonecznikowy, kwas hialuronowy. Efekt rozświetlający dopełnia bardzo drobno zmielona mika w dwóch odcieniach, które doskonale dopasowują się do każdej karnacji.
Mastertouch – jedyny taki makijaż do ciała!
Kiedy do mnie przyszedł, nawet nie próbowałam używać, stał sobie na półce z darami losu i czekał na którąś z moich przyjaciółek. Do głowy mi nie przyszło, że mogę używać takiego kosmetyku.
Zaczęło się od wielkiego wyjścia, sukienki i siniaków na łydkach od motoru. Siniaki punktowo zamaskowałam korektorem, a na całe łydki nałożyłam Mastertouch i stała się magia. Skóra nabrała pięknego koloru i blasku. Bardzo się polubiliśmy, na pewno do niego wrócę, zwłaszcza, że sprawdził się także na dekolcie.
To jakby krem BB, tyle że do ciała. Idealnie dostosowuje się do skóry i nie wygląda sztucznie. Ma doskonałą trwałość i odporność na pot. Nie migruje, nie ściera się i trzyma się wiele godzin.
Tekst powstał we współpracy z marką RESIBO
1 Comment
Dzięki za wpis, sama bardzo lubię Resibo, miałam już od nich sporo kosmetyków. Moim ulubieńcem jest olejek, ale chętnie wypróbuję i masło. Jedynie krem BB średnio mi się sprawdził, ale miałam wtedy skórę w trakcie leczenia Izotekiem, ale to była całkiem inna skóra, teraz muszę do niego wrócić i spróbować. Fajnie, że piszesz, że emulsję można potraktować jako pierwszy produkt do dwuetapowego oczyszczania, teraz na pewno ją kupię! Maska była dla mnie za ciężka, czułam się obklejona, kompletnie nie przypadła mi do gustu. Krem SOS do dłoni super. Zastanawiam się nad kremem pod oczy, tylko pytanie, czy efekt by się utrzymał, jeśli jeszcze bym na niego nałożyła filtr? Pewnie różnie może być.