Hybryda lekkiego podkładu i genialnie nawilżającego kremu.
BareMinerals Complexion Rescue łączy w sobie świetne nawilżenie z ładnym, lekko mokrym wykończeniem o niezłym, stopniowalnym kryciu.
Pozostałe teksty z serii kremach koloryzujących, BB, CC znajdziecie TUTAJ
BareMinerals Complexion Rescue – obietnice producenta
Lekki żel/krem koloryzujący o właściwościach silnie nawilżających i rozświetlających. Głęboko nawilża, wyrównuje koloryt, chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Mokra, kremowo-żelowa formuła bezproblemowo wtapia się w skórę i umożliwia tworzenie pokrycia od zwykłego do średniego, z naturalnie błyszczącym wykończeniem.
Jest hipoalergiczny i niekomedogenny. Nie zawiera parabenów, oleju mineralnego, filtrów chemicznych, talku, składników pochodzenia zwierzęcego i SLS.
BareMinerals Complexion Rescue – cena i dostępność
Wcześniej można go było kupić w Sephorze, ale niestety, marka wycofała się z Europy. Co prawda jeszcze kilka dni temu widziałam pełną dostępność na lotnisku w Warszawie, ale najprawdopodobniej wkrótce to się zmieni. Moją tubkę kupiłam w sklepie internetowym Lookfantastic, dostępny jest także a stronie Feelunique.
W regularnej ofercie kosztuje około 145 zł (35ml). Lookfantastic często robi promocje, – 20% (zwłaszcza w weekendy) to standard. Sprawdźcie TUTAJ
BareMinerals Complexion Rescue – kolor, konsystencja, krycie
Jak na krem koloryzujący paleta jest imponująca – aż 16 odcieni podzielonych na chłodne, neutralne i ciepłe. Moja wersja to 4,5 Wheat – neutralny beż, który latem może być troszkę na za jasny, ale w tej chwili bardzo ładnie dostosowuje się do skóry.
Konsystencja jest zwarta, sprężyście żelowa. Najlepiej współpracuje z palcami — rozgrzewam, delikatnie rozcieram i wklepuję w skórę. Gładko się rozprowadza, nie zastyga zbyt szybko, trudno z nim przesadzić. Można go rozprowadzać pędzlem, ale moim zdaniem nie ma sensu, bo nakładany palcami wygląda lepiej.
Krycie jest niewielkie, ale stopniowalne, powiedziałabym od zwykłego i naturalnego, po średniozaawansowane.
BareMinerals Complexion Rescue – dla kogo?
Na pewno dla osób ze skórą wymagającą mocnego nawilżenia. Sprawdzi się dla dziewczyn z cerą bardzo suchą, normalną i mieszaną odwodnioną. Polubią go skóry wrażliwe, delikatne, skłonne do zapychania. Dla tłustych może być za ciężki.
Jeżeli chodzi o krycie, jest niezłe, nie oczekujcie zbyt wiele. To kosmetyk dla tych, które kochają lekki, naturalny, lekko zroszony look. Pokrywa wszelkie zaczerwienienia i przebarwienia, ale pozwala naturalnej skórze prześwitywać.
BareMinerals Complexion Rescue – moja opinia
Polubiliśmy się bardzo, zwłaszcza kiedy nie mam czasu na skomplikowane, poranne rytuały. Jest tak odświeżający, komfortowy, że bez problemu mogę go nosić bez dodatkowego nawilżenia. Działa jak najlepsza pielęgnacja, a przy tym jest lekki i genialnie leży na skórze — wtapia się, łączy z naturą, staje się prawie niewidoczny.
Przetestowałam go w dość gorącym suchym klimacie i jestem pod wrażeniem. Delikatnie utrwalony pudrem wytrzymał wiele godzin bez konieczności poprawek, plus ani przez chwilę nie czułam, że moja skóra traci nawilżenie. Oczywiście, nie było mowy o nieskazitelnym makijażu jak z obrazka, ale cały dzień wyglądałam dobrze.
BareMinerals Complexion Rescue sprawia, że skóra natychmiast promienieje. Zostawia piękny, nawilżony (zroszony) blask, bez tłustego czy irytującego, lepkiego wykończenia.
No Comments